W moim życiu nie dzieje się tak bardzo nic. Nic dobrego, nic interesującego. Nic.

Piłka nożna jest nudna jak flaki z olejem. Wolę oglądać to: VIAGAME | HEARTHSTONE CHAMPIONSHIP

Quad City DJ's - Space Jam (Original)
Nie potrafię dzisiaj tego nie słuchać.

Otrzymałem dzisiaj pocztą dysk 320GB do mojego X360. :'D

Pogoda strasznie mi popsuła dzień. Chciałem na 10:00 być na festiwalu, a tu dupa, bo lało przez 3 godziny.

Spałem tylko godzinę. To słabo. Wczorajszy dzień za to pełen wrażeń, dzisiaj zapowiada się podobnie. Przyda się kawa.

Dzisiaj był wieczór filmowy u kumpeli, jutro startuję na ten wolontariat. Ciekawie. Przy okazji z kumplami próbujemy wrócić do castowania gier na youtube.

Wczoraj spędziłem część wieczoru grając w Soul Calibur V. Poznałem fajnych ludzi i zostałem okrzyknięty "Legendary Polish Bloke". Heh.

Miły dzień. Byłem z koleżanką na piwie nad Wartą, wkręca mnie w wolontariat przy Malta Festival. Teraz Ice Coffee i relaks.

Kosmicznie masakryczny tydzień. Czuję się jakby ktoś mnie przeżuł i wypluł.